SOK Z GADAJĄCYCH GŁÓW CZ. II

Wyodrębniłam składniki "soku z gadających głów", o którym pisałam tutaj. Zgodzę się, że ich stosowanie nie zapewnia szczęścia jako takiego, ale wiem w czym pomaga. W walce z obezwładniającym marazmem, który może być spowodowany poczuciem, że nie mam czasu dla siebie czy przyjaciół, jestem tylko trybikiem w wielkiej machinie świata. Pomaga też w zmniejszaniu stresu spowodowanego np. chronicznym bałaganem (przetestowane osobiście!). Co prawda nie da się wszystkiego zmienić czy naprawić od razu, ale jestem pewna, że 

skupiając się choćby na jednym z tych składników można poczuć,
że oto: 
Tak! Coś mi wychodzi! 

A stąd już będzie łatwiej wyruszyć w podróż pozytywnych zmian, oczywiście małymi krokami.

To zaczynamy:

1. WCZESNE WSTAWANIE

Nie ma bata - chcesz zdążyć zjeść normalnie, ogranąć siebie, mieszkanie, zrobić coś ekstra, co sprawi, że się rozwijasz: poćwiczyć fizycznie, poczytać książkę, pójść piechotą do pracy czy szkoły - musisz wstać WCZEŚNIEJ. I tu przyznaję od razu: to jest

jedna z moich największych, choć na pozór najbardziej niewinnych, życiowych walk. 
Wstać wcześniej...

Ostatnio prawie codziennie przegrywam tą walkę, tłumacząc sobie, że trzeba się nacieszyć ostatnimi miesiącami macierzyńskiego. A z drugiej strony źle się czuję, kiedy wstaję na styk (choć umysł całkowicie odrzuca te fakty kiedy budzik wzywa). 
Odkrywam jednak, że prawdopodobnie jestem jak niedźwiedzie, które po prostu zimą funkcjonują inaczej. Pamiętam przecież kwiecień i kolejne miesiące, gdy codziennie prawie wyfruwałm z łóżka i przychodziło to z łatwością.
No tak, wyjątek stanowią studenci i samotni freelancerzy ;) Ale uwaga:

jeśli teraz wyrobisz w sobie nawyk wczesnego wstawania w przyszłości nie będziesz żałował, że przespałeś tyle produktywnego czasu. 

Chociaż...? A śpijcie sobie ;)
Jeśli jednak chcecie zmiany w tym obszarze, jeden pomysł wydał mi się dosyć skuteczny. Aplikacja, która jeśli nie wstaniesz o określonej godzinie wyśle Ci rachunek do zapłacenia (opis w skrócie). Skuteczna ostateczność.

2. PLANOWANIE I DOBRA ORGANIZACJA

Okazuje się, że planowanie + organizacja czasu i przestrzeni życiowej to

esencja ludzi, którzy odnoszą sukces. 

Chodzi o sukces w rozumieniu zadowolenia z miejsca, w którym się jest, tego, co się robi i kim się jest. American housewife kilkorga dzieci, rozwojowy biznesmen, polski coach i światowej sławy lider pracy z ludźmi - wszyscy mówią to samo: planuj i organizuj. O tym zagadnieniu mówię sporo podczas swoich warsztatów. Zapraszam, np. tutaj

3. BEZ ZBĘDNEJ ZWŁOKI

Ten termin został mi z czasów pracy z papierami. Bo nie wiem czy wiecie, ale właśnie w taki sposób powinna zostać załatwiona prawie każda sprawa, z którą zwraca się petent ;) Ta zasada jest kluczowa w panowaniu nad swoim domem czy np. skrzynką mailową. Odkładanie rzeczy na miejsce, sporządzanie list, które pomagają realizować konkretne cele (te duże i te prozaiczne, jak zapisanie się do lekarza), mycie naczyń po obiedzie, składanie prania itd. czyli proza życia. Stosuję ten trik dopiero od trzech lat i muszę przyznać - wchodzi w krew i działa! Tylko mam poczucie winy względem mamy, która za nastolatki suszyła mi głowę, żebym posprzątała swój pokój! Dziś

publicznie przepraszam, że moje ciuchy zagracały krzesła! :)

4. RYTUAŁY

A dodatkowo też inne słowo na R, które po części łączy się z tym zagadnieniem - RUTYNA :) Taka pozytywna. Trochę pisałam o tym w tym poście. Aczkolwiek dziś poranna rutyna wygląda nieco inaczej, niektóre rzeczy zostąły przesunięte na inną porę dnia, ale spora część działa dalej w takiej wersji np. szczotkuję się dalej z uporem maniaka ;) Jeśli chodzi o rytuały - staram się rozwinąć nowe tradycje rodzinne, takie jak specjalny wieczór ze starszą córką czy niezmienne czytanie jej na głos przed snem. Własnie

tradycje, rytuały czy pozytywne rutyny - porządkują życie i budują naszą tożsamość, 

spajają rodzinę lub umacniają poczucie własnej wartości, u tych którzy jeszcze żyją jak wolne ptaki ;)

5. KREATYWNOŚĆ I PASJA

Chodzi głównie o myślenie 'out of the box', czyli jak podejść do problemu inaczej, ugryźć go z innej strony, zachować świeżość spojrzenia. Jestem prawie pewna, że może to dotyczyć każdej dziedziny naszego życia. Przykład prozaiczny znajdziesz tutaj. Podpowiedź dla ludzi, którzy myślą, że nie są kreatywni: szukaj :) 

Ponad połowa rzeczy, które ludzie określają jako moje świetne pomysły, jest tak naprawdę podpatrzona. 
Tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać... 

Umieć korzystać z doświadczenia i pomysłów innych, nie ze wszystkim trzeba odkrywać Amerykę na nowo ;) Polecam np. Pinterest (choć musisz wiedzieć, że to uzależnia...). Na koniec pomysł: załóż sobie "bank inspiracji". Czy to będzie zeszyt, segregator z wycinkami z gazet, folder na kompie czy aplikacja - zrób to. Nigdy nie wiesz kiedy nadarzy się okazja, żeby zrealizować niesamowity pomysł. Jeśli pracujesz z ludźmi, piszesz lub przemawiasz publicznie - załóż sobie "inspirownik" (tak określa to Jacek Walkiewicz, o którym pisałam przy okazji tego posta). Będziesz mogła zapisywać tam anegdoty, przykłady z życia czy inne rzeczy, które mogą ci się przydać. I ostatnia rada w tym temacie - porządkuj je w swój własny system.


- - -

1. Jeśli punktów jest zbyt wiele na chwilę obecną, zastanów się, nad którym jesteś gotowa popracować
w pierwszej kolejności?

2. A może już od dawna stosujesz się do tych zasad? Być może nadeszła chwila, by przekazać swoje doświadczenie dalej? Młodszej siostrze, córce, koleżance z pracy, która często narzeka, że nie daje sobie rady? Zastanów się w jaki sposób mogłabyś to zrobić? Pamiętaj, że mało kto chętnie przyjmuje "nieproszone rady"...


Podziel się:

KOMENTARZE

2 komentarzy:

  1. Myślę, ba wiem z doświadczenia że wszystko co tu zawarłas bardzo pomaga w codzienności. Zawsze powtarzam, że najważniejsze to dobra organizacja czasu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy12/03/2015

    Przeprosiny przyjęte! Taka to już rola rodzica...:} Ale organizacja czasu to bardzo ważna sprawa RH+

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz :) Lila