JAPOŃSKI MINIMALIZM CZY POLSKIE ZBIERACTWO?
Właśnie tym zajomwaliśmy się wczoraj na pierwszysch warsztatów z odgracania, które zorganizowałam. Cieszę się ogromnie, że to się udało! Świetnie było porozmawiać sobie o takich przyziemnych, kobiecych sprawach.
Okazało się, że na każdą z nas ma wpływ to jak wygląda miejsce, w którym mieszkamy. Jego uporządkowanie, estetyka, zorganizowanie i funkcjonalność mogą nas albo dobić, albo wprawiać w dobry nastrój. Skoro tak jest, czemu nie stawić temu czoła na codzień?
Podobno już w pierwszych klasach podstawówki pytałam wychowaczynię, czy mogę jej poukładać rzeczy na biurku... Wszystko to nie znaczy w ogóle, że moje mieszkanie wygląda jak z katalogu wnętrzarskiego i w sumie to tak sterylnie by mi się tu nie podobało. Ale dążę do tego, by
wiedzieć zawsze, gdzie co mam,
choćbym miała tego za dużo ;)
![](http://3.bp.blogspot.com/-yut2PG-9L18/VTdZX1uxJHI/AAAAAAAAAdo/vIAXJ40t7dA/s1600/podpis.png)
Takie zorganizowanie domu to super sprawa!, człowiek się nie męczy widokiem rzeczy nie na swoim miejscu, ale jest to również codzienna samokontrola i dyscyplina:} Ale warto:} Pozdrawiam RH+ ( szkoda,że nie mogłam być na warsztatach):}
OdpowiedzUsuń