Kij w mrowisko vol. 2


No to część druga faktów, które mogą być kijem w czyjś system ;)

1) potrafię wyrzucić jedzenie
2) mażę po książkach
3) chcę zrobić karierę, oł yeah!

Ad 1)
Zanim zapowietrzysz się w świętoszkowatym, "jak ona może wyrzucać jedzenie, gdy dzieci w Afryce głodują?!" zapytaj siebie czy zrobiłeś coś dla dzieci bliżej siebie? Mojej, 

zapleśniałej od zbyt długiego przebywania w chlebaku kromki chleba, nie wsadzę w samolot do Mali, ale nie jest mi obce kupowanie prezentów świątecznych dla konkretnej rodziny z pobliskiej podstawówki 

czy zawożenie ubrań do domu samotnej matki. To tylko przykłady. Dlatego stwierdziłam, że wpychanie w siebie, a co gorsza - w moje dzieci słomek ptysiowych tylko dlatego, że dostałam od kogoś "na drogę" ich niedojedzoną paczkę, nie jest dobrym pomysłem i bez żalu coś takiego wywalam. A wracając do chleba - wiem, że inne pokolenie uważało go za symbol, świętość... Niestety proces powstawania i skład takiego bochenka dzisiaj jest daleki od tego, żebym traktowała go z nabożną czcią.. co najwyżej, sporadycznie zbieram dla kaczek.

Ad 2)
Jeśli zajrzałeś tu już kiedyś, to znasz zakładkę "książka w pigułce". Nie mogłaby powstać, gdyby nie to, że na bieżąco podkreślam w swoich, oczywiście nie bibliotecznych ;) książkach najważniejsze i najciekawsze dla mnie cytaty. Potem przepisuję je na kompa i volia! (polubiłam to słówko). Jako nastolatka uważałam, że do książek należy przystępować co najmniej w białych rękawiczkach. A że uwielbiam cytaty, to czytanie bez możliwości dokładnego, a nie tylko karteczką samoprzylepną, ich zaznaczania było dla mnie baardzo uciążliwe. W pewnym momencie, kilka lat temu stwierdziłam. Stop. To moje książki, mają służyć mi, na tamten świat ich ze sobą nie wezmę... Tak więc namiętnie podkreślam markerem to, co jest ważne, tak aby wracając do tej pozycji po latach od razu rzuciło mi się w oczy. Może 

gdybym była posiadaczką voluminów Gutenberga to sprawa miałaby się inaczej ;)

Ad 3)
Sprawdź sam/a:


Podziel się:

KOMENTARZE

3 komentarzy:

  1. Mażę po książkach jest mi szczególnie bliskie ;) świetne teksty Lilu! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) do pisania zawsze mialam ciagoty, więc w blogowaniu odnalazlam sie idealnie! Codzienie w mojej glowie powstaje kilka postow, ale w chwili obecnej, na swiatlo dziennie wydostaja sie tylko te najbardziej uporczywe;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy9/17/2015

    Tak trzymaj!! Pisz, pisz. Trzeba zatrzymać się i pomyśleć o tym co naprawdę ważne. A młodym Matkom zawsze powtarzam, że to Najważniejsza Rola!! Piękna piosenka. Pozdrawiam RH+:}

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz :) Lila