Nie to nie jest złe słowo


Ponieważ rzeczy ostatnio dzieją się w zastraszającym tempie pomyślałam, że może wrzucę choć taki krótki post.

Koordynowanie dużego wydarzenia kulturalnego, uczenie się do ważnego egzaminu, prowadzenie warsztatów w kolejnych instytucjach, przewijanie pieluch, gotowanie zup, robienie zakupów, czytanie, słuchanie, bieganie. 

Dlaczego to jest możliwe?

Bo uczę się mówić 'nie'. To nie jest złe słowo. 
Trzeba tylko się zastanowić: komu/czemu i czego odmawiać? Odrzucam rzeczy, których zadaniem jest mnie uśpić, ogłupić, dobić, wpędzić w marazm. Mówię 'tak' prawdziwym relacjom, wspólnym spotkaniom, działaniom, które mają sens, bo popychają naprzód nie tylko moje życie, ale kogoś jeszcze.

Cytat z Ani z Zielonego Wzgórza zachęca do optymizmu i, pośrednio, do bycia ludźmi na 'nie'. 
Do kolejnego, innego i pozytywnego oblicza tego słowa, które brzmi: 

a właściwie to czemu nie?

Pozdrowienia!

Podziel się:

KOMENTARZE

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za twój komentarz :) Lila