Wianki a uczynki miłości
Takie cudeńko ostatnio zmajstrowałam.
To była randka. Randka indywidualna, jednoosobowa, tylko dla mnie.
Wyczekiwane od porodu wyjście do kina
na Kino Kobiet. Jak to przy tej okazji bywa - można było się przebrać, a tym razem miały królować kreacje kwieciste i wianki... Nie mogłam sobie lepiej wymarzyć. Nie dość, że randka, to jeszcze można zaszaleć ze strojem :)
Dwa lata temu wybrałam się na seans Kina Kobiet z siostrą, a wtedy motywem były białe suknie, więc my, po bandzie, poszłyśmy obie w naszych... tak, tak - sukniach ślubnych! Na wejściu zgarnęłyśmy nagrody za najlepsze przebranie :)
Tym razem chciałam iść z przyjaciółką, ale ona niestety nie dała rady (jak to czytasz I. to wiesz, że będę dalej próbowała, żeby Cię wyciągnąć, jeszcze przed porodem!). Stwierdziłam więc, że akurat tym razem wybiorę się sama.
Mąż zawiózł mnie gdzieś na pobliskie łąki, gdzie nazrywawszy zielska do wiadra, udałam się do domu, by przygotować mój wyjściowy wianek.
Po dokładnym przestudiowaniu kilku fotek instruktażowych na Pintereście, przystąpiłam do dzieła.
Efekt był dokładnie taki, jak sobie wymarzyłam. Jeszcze tylko odświeżyć suknię ze ślubu przyjaciółki, sześć lat się naczekała na ponowne założenie... Niespodzianka - musiała też zostać dosyć sporo zwężona w pasie... ;)
No i proszę - oto moja wielce powabna stylizacja :) Jak ja lubię takie akcje! I udało się. I tym razem moje zaangażowanie zostało dostrzeżone :) A nagrody rozpropagowałam po rodzinie, sobie zostawiając zabieg na dłonie u kosmetyczki i markową butelkę na wodę. Teściowe dostali wypad do groty solnej, koleżanka voucher do fryzjera, a znajoma karnet na fitness. Uwielbiam robić ludziom prezenty!
A wy? Zrobiliście ostatnio komuś miłą niespodziankę?
Co sądzicie o tzw. "small acts of kindness" - "małych uczynkach miłości"?
Znam kościoł, gdzie ludzie, by okazać miłość Jezusa w prosty i praktyczny sposób, rozdają na uczelniach darmowe gumy do żucia, z napisem "Jezus Cię kocha", a kierowcom stojącym w korkach, w upalne dni - puszki zimnej Coca Coli...
Nie zawsze musisz od razu wyłuszczać przy tym całą Ewangelię. Po prostu zrób to, a na pewno kiedyś zostaniesz zapytany: Po co to robisz?
Wtedy, będziesz mógł odpowiedzieć...
![](http://3.bp.blogspot.com/-yut2PG-9L18/VTdZX1uxJHI/AAAAAAAAAdo/vIAXJ40t7dA/s1600/podpis.png)
Nietypowe zestawienie wianek i bezinteresowe prezenty. Milo poczytać.
OdpowiedzUsuń"Znam kościoł, gdzie ludzie, by okazać miłość Jezusa w prosty i praktyczny sposób, rozdają na uczelniach darmowe gumy do żucia, z napisem "Jezus Cię kocha", a kierowcom stojącym w korkach, w upalne dni - puszki zimnej Coca Coli... "
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że znajdzie się grupa ludzi, którzy powiedzą, że są to złe uczyni bo guma czy cola niezdrowe więc niby robią dobrze, a otruwają ludzi :)
Ale przekaz jednak wartościowy i zrozumiały.